Ostatnio na uczelni zaangażowałem się w organizację warsztatu, który ma na celu obniżyć stres i zwiększyć komfort życia naszej społeczności studenckiej.
Celem jest mniej napięć, więcej rozmowy; szczególnie rozmowy na trudne tematy.
Wypracowaliśmy taki prosty model:
Communication in place of tension, but how?
By sticking to yourself, you are finally leaving a free space for communication.
Your well-being <3 is in the center of your thinking, and communication can happen, like here:
On the other hand, by overthinking, you are creating tension, and there is no place to simply talk.
You think about others more than about yourself </3, and thus you build tension.
To sum it up: All you have to do is focus on you! 😊
Wskazówka
Kiedy pomyślisz o kimś coś miłego, powiedz mu to od razu, to mały nawyk, który wypłaci sowitą dywidendę.
Mała historia
Wyrzucam sobie, że znowu zaangażowałem się w jakiś projekt, który wymaga ode mnie wystąpień publicznych i chociaż to lubię, to proces przygotowania w moim przypadku jest pogmatwany: Krok 1 Rozmawiam z potencjalnymi słuchaczami i konsultuje moje pomysły.
2. Mój organizm przechodzi w tryb czuwania i zjada mnie stres dopóki nie ułożę sobie w głowie, całej wypowiedzi od początku do końca - często dzieje się to pod prysznicem.
3. Następnie, od razu zapisuje całą wersję, nawet z pobocznymi żartami.
4. Kiedy mam tę wersję, mój organizm napełnia spokój i na jakiś czas zapominam o temacie.
5. Od 3 do 4 dni, przed deadlinem, stres znowu się pojawia, i każe mi powtarzać speech tak długo, aż go po prostu zapamiętam. To moment, gdzie nagrywam się i czasami zmieniam kolejność zdań; podbudowuję historię.
6. Na tym etapie mam już większość za sobą. Pozostaje praca z zegarkiem, żeby wyrobić sobie timing.
7. Na 1 dzień przed, stres pojawia się znowu. Wątpliwości, czy to co zamierzam powiedzieć, nie jest przypadkiem zbyt odważne, a może w ogóle powinienem zrezygnować? Jednocześnie, zwalczam to, i zaczynam sobie wyobrażać, jak dobrze będę się czuł, gdy wszystko wyjdzie.
8. Dzień wystąpienia, to zwykle spokój i lekka nonszalancja. Wyobrażam sobie ludzi, na widowni jako dzieci. Potem o nich zapominam, udaje że na świecie jestem tylko ja - zaczyna, się po prostu dobrze bawić.
9. Próba generalna przed 1-2 osobami.
Krok 10 Mantra: gdzieś przecież trzeba się nauczyć. Jazda z tym!